W ostatni weekend, między 24 a 26 lutego, ludzie na całym świecie pracowali nad doskonaleniem sektora usług. W Szczecinie spotkało się 20 osób. Pracownicy szczecińskich uczelni, organizacji pozarządowych, agencji reklamowych, a także młodzi przedsiębiorcy i dziennikarze pracowali wspólnie nad prototypem usługi. Tematem było „Ukryty Skarb”.
2061 osób, 85 miast, 40 państw i 350 nowych usług
W tegorocznej edycji Global Service Jam wzięło udział 2061 osób z 85 miast z prawie 40 państw. Powstało blisko 350 nowych usług, które zostały opublikowane w Internecie na stronie planet.globalservicejam.org na zasadach Creative Commons.
Dobra zabawa i praca zespołowa - Jestem pod wrażeniem kreatywności, organizacji i zaangażowania ludzi, którzy wzięli udziałw imprezie. Bez względu na karierę zawodową, każdy miał swój wkład w projektowanie usługi. Liczyła się praca zespołowa, która pozwoliła uczestnikom stworzyć oszałamiające efekty. Jam pokazał, że jednocześnie można dobrze bawić się i pracować - mówi dr Magdalena Małachowska, organizatorka szczecińskiej odsłony Global Service Jam.
Uczestnicy, którzy spotkali się na Wydziale Zarządzania i Ekonomiki Usług na Uniwersytecie Szczecińskim, wskazywali na dodatkowe korzyści płynące ze wspólnej pracy: satysfakcja z pracy w grupie, wiara w umiejętności i kompetencje własne i innych osób, poczucie wpływu na kształtowanie rzeczywistości, a także aktywny odpoczynek od codziennych obowiązków.
Markus Hormess i Adam Lawrence, pomysłodawcy globalnego Service Jamu, podsumowując tegoroczną edycję zwrócili uwagę na niemałą ilość wpisów na Tweeterze. Ponad 3500 wpisów to zdjęcia, filmy i teksty oddające atmosferę Jamu. - Jam byłby niczym bez uczestników. Każda pojedyncza osoba biorąca udział w imprezie zasługuje na osobne podziękowania za poświęcenie swojego czasu, energii i za podzielenie się swoimi pomysłami - mówił Markus Hormess.
W tegorocznej GSJ Szczecin wzięło udział 18 osób. Podczas 48 godzinnej pracy powstały dwie usługi: Smart Eat i Geothoughts. Efekty można obejrzeć w Internecie:
Smart Eat
GEOthoughts
|